"Siła Stowarzyszenia"
Zbigniew Gostyński - Prezes Koła SITMN
artykuł z Miedziowego Kalejdoskopu nr 4 z kwietnia 2008-04-29
Czy może mi Pan powiedzieć, jak to się dzieje, że wasze stowarzyszenie cieszy się tak dużym powodzeniem wśród kadry inżynieryjno - technicznej Huty Miedzi "Głogów" i ludzi spoza huty?
- Do naszego Koła należy już prawie 400 osób. Myślę, że czynników powodzenia jest kilka. Najważniejsze to trafienie w oczekiwania tego środowiska, aktywny i zgrany zespół zarządu, któremu się "chce chcieć", czyli inicjować i organizować kolejne imprezy, nie tylko integracyjne, ale również i poznawcze. Bardzo ważne jest też pozytywne nastawienie i wsparcie kolejnych dyrektorów huty, rozumiejących nasze cele.
Czy zatem jest coś, co chcecie poprawić w waszej działalności?
- Tak. Wraz z liczbą członków rosną też określone problemy organizacyjne.
Nasze Koło zrzesza nie tylko pracowników HMG, ale też huty "Cedynia", Biura Zarządu KGHM, spółek powstałych w ramach restrukturyzacji huty oraz seniorów i trudno nam docierać do wszystkich z informacjami. Dlatego stworzyliśmy stronę internetową (adres strony www.sitmn.kghm.pl) oraz elektroniczny kontakt z naszymi członkami. Dużo jest też pracy dotyczącej administrowania i sprawozdawczości Koła, która to jest niezbędna i realizowana w całości społecznie przez Mariolę Suślik-Idczak i Danusię Ryl a uzupełnia je Iza Zielinska. Na przestrzeni dwóch ostatnich kadencji zmienia się także formuła działania
Koła. Wobec pogoni za redukcją kosztów w KGHM coraz rzadziej możemy spotykać się ze swoimi koleżankami i kolegami na konferencjach kwartalnych SITMN. Tam to właśnie dochodziło do wymiany wiedzy techniczno- technologicznej z różnych gałęzi naszego przemysłu. Dlatego staramy się przygotowywać seminaria lub prezentacje u siebie, organizujemy wycieczki technologiczne.
W większym stopniu, bo takie zapisy są w naszym Statucie, chcielibyśmy wpływać na rozwój huty, prezentować stanowisko zatrudnionych tu inżynierów, spowodować, aby KGHM doprowadził do realizacji śmiałych i nowatorskich wieloletnich planów rozwojowych. Może nowe pokolenie inżynierów będzie mogło uczestniczyć w ciągle odkładanej modernizacji Huty I, to byłaby znakomita inżynierska przygoda. Fachowcy, którzy przeszli przez projektowanie i rozruch takiej huty są najwyższą wartością w nowoczesnej firmie, my to wiemy z przykładu działalności Huty II, choć i tu nie nadążamy za światowymi rozwiązaniami.
Czy mając za członków coraz większą liczbę seniorów macie też dla nich swoją ofertę?
- Tu nie ma wyboru, musi tak być, to są nasi najlepsi, godni szacunku członkowie. Mamy to szczęście, że sami nie chcą zrywać łączących nas więzi. Są obecni na naszych spotkaniach, znakomicie się integrują nawet z bardzo młodymi naszymi członkami. Na ostatnim spotkaniu Senior Party 2007 przedstawiliśmy im nowy kierunek zacieśnienia ich współpracy z hutą a polegający na wykorzystaniu ich bogatej wiedzy praktycznej. Sprawa się finalizuje, ale na tym etapie nie chciałbym jeszcze o tym mówić.
Jakie zatem życzenia złożyć członkom waszego hutniczego stowarzyszenia wobec zbliżającego się święta?
- Życzę satysfakcji z przynależności do naszego Koła, aktywnego w nim uczestnictwa i inżynierskiego spełnienia w modernizowanej hucie. Wszystkim zaś hutnikom życzę pracy bez stresu oraz życia w szczęściu i zdrowiu. Zapraszam też do świętowania na naszych okolicznościowych imprezach: Combrze Babskim oraz XXX Jubileuszowej Hutniczej Karczmie Piwnej.
Członkom i zarządowi Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Metali Nieżelaznych redakcja Miedziowego Kalejdoskopu składa życzenia sukcesów i dalszej owocnej pracy.
|